poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Jesienna Ucieczka

JESIENNA UCIECZKA sł. i muz. Zbyszek Siudy SIUDMY


gdzieś pędzę wprost ulicą

z obcej twarzy beton

uderza mną w ostatni duszny dzień

wymykam się spojrzeniom

co myśli moich szczegół

uchwycić pragną jak motyla cień


nerwowo w dal spoglądam

potykam się czasami

o gałąź z drzewa pustych słów

i nagle strumień wiatru

a może jakiś oddech

wybucha jak stęskniony dziki szum


Zostawiam je za sobą

Te miasta z brudna wodą

Gdzie słońce nie przebija chmur

I gonię wiatru powiew

Co uciekł stąd jak złodziej

Do mglistych i jesiennych gór


Wiem że to kropli chwila

Oddechów dwa bukiety

Co rozrywają moje skrzydła płuc

I zrywać muszę z nimi

Porzucić jak rodzinę

Za łzami spadam jak zraniony ptak


Zostawiam je za sobą

Te góry z czystą wodą

Gdzie burza kończy żywot chmur

I gonię wiatru powiew

Co uciekł mi jak złodziej

Zostawiając strzępy gór


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz