DEDYKACJA sł. i muz. Z Siudy SIUDMY
Gdy horyzont ledwie ostry zamazanych ulic cień
Nie potykaj się odpocznij
Lepiej dalej ruszyć w dzień
Z brzaskiem nowe sny ulicy otwierają bramy dnia
Pod sklepami nikt nie stoi
Gdzieś w oddali słychać psa
Na balkonach mokre sprawy odparują tak jak mgła
Z tych kominów dym gorący
Nie poleci nigdy w świat
Weź na drogę resztę pragnień
Spakowanych szybko tak
Nie idź nocą nie idź boso
Schowaj się gdy wieje wiatr
Jedno tylko nieś w kieszeniach
Uśmiech poprzedniego dnia
Wczoraj byłeś jesteś teraz
Dokąd dojdziesz nie wiesz sam
Gdy Cię praca pożegnała dając kopa w tyłek Twój
Nie trać czasu nie rozmawiaj
Z tym co nie pamięta snów
Kiedy doszło do rozstania nie używaj ciężkich nut
Tylko siebie nie oszukuj
Łóżko zostaw fotel stół
Z okna wyrzuć niepotrzebny ołowiany bukiet słów
Sięgnij refren tej piosenki
Napotkałeś przestrzeń znów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz